14.03.2016

Naleśnikowy tydzień, a więc parę słów o maslenicy

W dniach 7-13.03 świętowaliśmy maslenice, czyli prawosławne ostatki. Swięto to ma pogańskie korzenia i pierwotnie obchodzono je 21 marca jako pożegnanie zimy i powitanie wiosny (jak w Polsce). Z czasem, Kościół prawosławny, włączył ją do swojego kalendarza jako święto wybaczania win i pojednania. Jest to okres zabawy i beztroski. Odbywa się na siedem tygodni przed Wielkanocą, która w tym roku przypada dopiero 1 maja! 
W centrach miast organizowane są ludowe kiermasze, konkursy i koncerty. 
W czasie maslenicy, każdy jej dzień ma swoją nazwę. Poniedziałek – spotkanie, wtorek – zalecanki, środa – łakomstwo, czwartek – hulanie, piątek – wieczorki u teściowej, sobota – posiadówki u synowej. Każdy z tych dni ma swoje obrzędy, a ich sens jest jeden: chodzić w gości i zapraszać gości, cieszyć się i bawić. Niedziela jest dniem szczególnym i nazywa się ją „niedzielą odpuszczenia”. W tym dniu wszyscy przepraszają siebie nawzajem za przykrości wyrządzone w ciągu roku. W ten sposób uwalniają się od grzechów przed Wielkim Postem. 
Na zakończenie tego tygodnia (w niedzielę) żegna się Maslenicę, co oznacza, że pali się lalkę/kukłę maslenicy (ciucola), symbolizującą zimę. 



A dlaczego w wolnym tłumaczeniu nazywa się maslenice naleśnikowym tygodniem? Ponieważ maslenica oznacza, że przez cały tydzień, Rosjanie bawią się, odwiedzają i objadają blinami, a więc właśnie naleśnikami. Zwykle na mleku, drożdżowe, na kefirze, maślance, żytnie z dżemem, twarogiem, miodem, słodkim zagęszczonym mlekiem, kawiorem czy łososiem, słodkie lub słone. Można je jeść w każdej postaci i z czym tylko dusza zapragnie. 
A skąd wzięła się tradycja przyrządzania blinów? Najpewniej stąd, że swoim kształtem przypominają słońce, co symbolizuje nadejście wiosny. Ja, jako fanka naleśników, bardzo chętnie współuczestniczę w tej tradycji, sama robiąc lub po prostu zajadając się tymi "słoneczkami" :) 

2 komentarze:

  1. świetna ta tradycja, taka zupelnie nieznana i inna, w Polsce takiej nie uświadczysz ;)
    i naprawdę przez tydzień jecie naleśniki i świętujecie dzien w dzień?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niee :) Co za dużo to nie zdrowo. Bliny jedliśmy 3 razy w ciągu tego tygodnia, a co do świętowania to jest to normalny pracujący tydzień więc nie ma czasu na codzienne odwiedziny i zabawy.

      Usuń