27.03.2016

Wielkanoc,której nie ma i niezmienny czas

Zapewne większość z Was (a może i wszyscy) zasiada właśnie do Wielkanocnego śniadania. Rodzina, stoły uginające się od jedzenia. A jak to wygląda w Rosji? Na opis tego niestety będziecie jeszcze musieli poczekać ponieważ tutaj w tym roku Wielkanoc (Pascha) wypada dopiero... 1 maja! A wszystko dlatego, że to święto (jak i inne) jest obchodzone w Rosji zgodnie z kalendarzem juliańskim i z reguły przypada nieco później niż u Katolikow. W tym roku to "nieco" oznacza ponad miesiąc różnicy. 
A teraz przyznać się, kto nie dotarł na Wielkanocne śniadanie na czas w związku z przejściem z czasu zimowego na letni? ;)
Nie wiem czy wiecie, a jak nie wiecie to Wam powiem, że w Rosji czasu się nie zmienia. Wszystko zaczęło się w 2009, kiedy to Dmitrij Miedwiediew (ówczesny prezydent) stwierdziłże trzeba zredukować 11 rosyjskich stref czasowych do 9 i tym sposobem w 2011 roku zrezygnowano z przechodzenia na czas zimowy. Zapanowało wieczne lato, ale tylko na 3 lata. W 2014 roku ponownie przekręciliśmy wskazówki zegarków ponieważ ludzie buntowali się na niekorzystny wpływ czasu letniego na normalne funkcjonowanie. Czy tak już będzie zawsze? Na razie na to się zapowiada, ale...
Dla mnie to lepsza opcja biorąc pod uwagę kontakty z Polską. Przed zmianą czasu w 2014 roku, w zimie dzieliły nas 3 godziny co powodowało utrudnienia choćby w rozmowach przez Skype. W tej chwili zimą różnica czasowa wynosi 2, a wiosną i latem 1 godzinę.  

I na koniec, chcialam wszystkim czytelnikom życzyć zdrowych, pogodnych, przepełnionych wiara, nadzieja i miloscia Swiąt Wielkanocnych. Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i przyjaciół. Niech Zmartwychwstanie Pańskie napełni wszystkich spokojem i wiarą, oraz da siłę do pokonywania trudności i pozwoli z ufnością patrzeć w przyszłość :) 


.

22.03.2016

Jedziemy zwiedzać, czyli co zrobić, aby dostać się na terytorium Rosji w celach turystycznych

Rosja jest jednym z nielicznych (znanych mi) państw, do których aby przylecieć/wjechać, potrzebna jest wiza. A jeśli wiza, to znaczy, że bez paszportu się nie obędzie. Jak wyrobić paszport, pewnie wszyscy wiedzą Załatwia się to w Urzędzie Wojewódzkim właściwym dla miejsca zameldowania stałego lub czasowego. Trzeba jednak pamietaćże data ważności paszportu musi być dłuższa niż pół roku, czyli jeśli jego ważność kończy się np. za 2-3 miesiące, to nikt nam wizy nie wyda. 
Kiedy mamy już paszport, możemy załatwiać wizę. I tu mamy dwie opcje. Możemy złożyć samodzielny wniosek wizowy w konsulacie RF, lub poprzez biuro pośrednictwa. O ile druga opcja jest droższa (ze względu na dodatkową opłatę za pośrednictwo), o tyle jest to opcja prostsza. 
Aby dostać wizę należy wypełnić elektronicznie wniosek w języku rosyjskim bądź angielskim za pomocą specjalnej strony internetowej: http://visa.kdmid.rui wydrukować go, a potem udać się wraz z nim do Wydziału Konsularnego lub Rosyjskiego Centrum Wizowego. Poprawne wypełnienie wniosku nie jest wcale taką prostą sprawą ponieważ niektóre pozycje nie do końca wiadomo jak wypełnić, a jeden mały błąd może nas kosztować odmowę wydania wizy lub konieczność kilku wizyt w wyżej wymienionych instytucjach. Sam wniosek to jednak nie wszystko. Trzeba mieć jeszcze wykupione ubezpieczenie na czas podróży, zdjęcie paszportowe (nie starsze niż pół roku) oraz voucher turystyczny (rezerwację hotelową).  
Opcja skorzystania z usług biura pośrednictwa pomoże nam zaoszczędzić czas i nerwy, gdyż wszystko zrobią za nas i w takim wypadku wydanie wizy jest praktycznie 100% pewne. Do wielu agencji nie trzeba nawet jechać osobiście, a wszystkie niezbędne dokumenty można przesłać do nich za pomocą kuriera. Pamiętać należy tylko o tym, że musi to być agencja z naszego województwa. W moim przypadku cena za ich usługi wynosiła 70 zł (mazowieckie). 
Samo wyrabianie wizy trwa 7-10 dni roboczych w trybie zwykłym. Można skorzystać oczywiście z trybu przyspieszonego, ale wtedy koszty znacznie wzrastają
Jak kształtuje się cena wizy turystycznej? Sama opłata za wizę wynosi 152 zł, a do tego doliczyć należy tak zwany serwis konsularny w wysokości 25 EUR (równowartość w PLN), a więc zależy on od ceny euro w danym dniu. Voucher turystyczny to koszt 100-150 zł + ubezpieczenie. Sumując, ostateczna cena takiej wizy wychodzi w granicach 450-500 zł (około 470 zł płaciła moja rodzina w lutym). Wiza taka jest jednorazowa i można na niej przebywać na terenie Federacji Rosyjskiej maksymalnie do 30 dni.  
Planując podróż do Rosji samochodem, trzeba również wyrobić wizę tranzytową przez terytorium Białorusi - o ile tą właśnie drogę wybierzecie, ponieważ można tutaj dotrzeć również innymi drogami lądowymi jak słusznie zaznaczył w komentarzu czytelnik :) 


Powyższe informacje dotyczą tylko i wyłącznie wiz turystycznych. Na temat innych rodzajów wiz i możliwości przyjadzu, a w tym o biletach lotniczych - następnym razem :)

14.03.2016

Naleśnikowy tydzień, a więc parę słów o maslenicy

W dniach 7-13.03 świętowaliśmy maslenice, czyli prawosławne ostatki. Swięto to ma pogańskie korzenia i pierwotnie obchodzono je 21 marca jako pożegnanie zimy i powitanie wiosny (jak w Polsce). Z czasem, Kościół prawosławny, włączył ją do swojego kalendarza jako święto wybaczania win i pojednania. Jest to okres zabawy i beztroski. Odbywa się na siedem tygodni przed Wielkanocą, która w tym roku przypada dopiero 1 maja! 
W centrach miast organizowane są ludowe kiermasze, konkursy i koncerty. 
W czasie maslenicy, każdy jej dzień ma swoją nazwę. Poniedziałek – spotkanie, wtorek – zalecanki, środa – łakomstwo, czwartek – hulanie, piątek – wieczorki u teściowej, sobota – posiadówki u synowej. Każdy z tych dni ma swoje obrzędy, a ich sens jest jeden: chodzić w gości i zapraszać gości, cieszyć się i bawić. Niedziela jest dniem szczególnym i nazywa się ją „niedzielą odpuszczenia”. W tym dniu wszyscy przepraszają siebie nawzajem za przykrości wyrządzone w ciągu roku. W ten sposób uwalniają się od grzechów przed Wielkim Postem. 
Na zakończenie tego tygodnia (w niedzielę) żegna się Maslenicę, co oznacza, że pali się lalkę/kukłę maslenicy (ciucola), symbolizującą zimę. 



A dlaczego w wolnym tłumaczeniu nazywa się maslenice naleśnikowym tygodniem? Ponieważ maslenica oznacza, że przez cały tydzień, Rosjanie bawią się, odwiedzają i objadają blinami, a więc właśnie naleśnikami. Zwykle na mleku, drożdżowe, na kefirze, maślance, żytnie z dżemem, twarogiem, miodem, słodkim zagęszczonym mlekiem, kawiorem czy łososiem, słodkie lub słone. Można je jeść w każdej postaci i z czym tylko dusza zapragnie. 
A skąd wzięła się tradycja przyrządzania blinów? Najpewniej stąd, że swoim kształtem przypominają słońce, co symbolizuje nadejście wiosny. Ja, jako fanka naleśników, bardzo chętnie współuczestniczę w tej tradycji, sama robiąc lub po prostu zajadając się tymi "słoneczkami" :) 

4.03.2016

23 luty vs 8 marca

Na początku chciałam przeprosić za dłuższą nieobecność i brak nowych wpisów. Spowodowane to było przygotowaniami do i samymi odwiedzinami mojej rodziny z Polski oraz urlopem Męża, który dzięki dwóm długim weekendom będzie trwał jeszcze do 9 marca. 
Właśnie dziś będzie o tym skąd się te dodatkowe wolne wzięło. 
Otóż 23 lutego w Rosji ochodzony jest Dzień Obrońcy Ojczyzny (День защитника Отечества), który mniej lub bardziej oficjalnie nazywany jest również Dniem Mężczyny :)
Święto to sięga korzeniami do 1922 roku ponieważ wtedy data ta została ogłoszona Dniem Robotniczo-Chłopskiej Armii Czerwonej i Floty, a później, w czasach ZSRR, świętem Armii Radzieckiej i Marynarki Wojennej. Po rozpadzie ZSRR święto to jest wciąż obchodzone w Rosji oraz na Białorusi (do 2014 roku obchodzono je także na Ukrainie, ale zniósł je obecny prezydent tego państwa) i postrzegane już nie tylko jako święto wojska i wojskowych, ale też "zwykłych" mężczyzn i chłopców. Z tej okazji w całym kraju organizowane są liczne uroczystości - parady, koncerty i wystawy poświęcone bohaterom i weteranom II wojny światowej, oraz tym, którzy obecnie stoją na straży bezpieczeństwa państwa. Tego dnia mężczyzni obdarowywani są podarkami, a najpopularniejsze z nich to różne gadżety okolicznościowe jak kubki czy koszulki. 

Od 2002 roku jest to dzień wolny od pracy. 




O 8 marca wiele pisać nie trzeba. Tak samo jak w Polsce, tak i tutaj, w tym dniu obchodzony jest Dzień Kobiet. Tylko w przeciwieństwie do Polski, w Rosji dzień ten jest dniem wolnym. Kwiatek, czekoladki, biżuteria lub wieczorna kolacja w restauracji - tak najczęściej Rosjanie starają się rozpieścić swoje partnerki w dniu ich święta. Jest to jedno z najważniejszych świąt obchodzonych w w tym kraju. 



A już wkrótce o naleśnikowym tygodniu, czyli zakończeniu karnawału po rosyjsku :)